Cichy zabójca w czasie pandemii koronawirusa- Depresja

Koronawirus nie zbiera tylko żniwa poprzez chorobę Covid19 oraz powikłania. Jest inny cichy zabójca który w dobie pandemii kosi równo. Depresja. Sama zmagałam się ze stanami depresyjnymi. Wiem co to są groźne myśli i walka serca z rozumem. Ja to wszystko przeszłam kilka lat temu i trzymam rękę na pulsie. Boję się że to wróci. Tym razem jednak nie będę czekać. To samo nie mija. To nie jest tylko gorszy nastrój. Nie pomaga wyluzowanie się, bo po alkoholu myśli są jeszcze gorsze. Nie pomoże tabliczka czekolady, czy spacer. (Choć zaistniałej sytuacji spacer wydaje się być pewną formą luksusu i nonszalancji) Rozmowa z kimś bliskim też nie zawsze pomaga. Wczoraj obiegły świat dwie informacje. O księdzu który odstąpił własny respirator komuś młodszemu i o pielęgniarce która popełniła samobójstwo ponieważ była zarażona koronawirusem i nie chciała narazić pacjentów. Kilka dni temu na naszym polskim podwórku swoje życie targnął się ginekolog u którego zdiagnozowano wirusa. Tego nie wciąga się w statystyki. Jeśli domyślasz się lub wiesz że ktoś z Twojego otoczenia boryka się z depresją, albo nie radzi sobie ze stresem reaguj. Nie odkładaj tego na jutro, bo może być za późno. W Internecie można dzisiaj znaleźć specjalistów którzy pomogą on-line. Psycholog, terapeuta, psychiatra. I tak moi drodzy. Powinniśmy odczarować trochę hasło psychiatra. Wiele osób wstydzi się nawet tego słowa, bo przecież to ten lekarz od czubków. Ja tam nie jestem przecież psychiczny. Psychiatra to też lekarz od duszy. I tutaj trzeba odłożyć wstyd na bok. Jak czara goryczy się przeleje w trumnie będzie już obojętnie jakiej specjalizacji lekarz mógł pomóc. Będzie za późno…

Pamiętacie pisałam rok temu o depresji hormonozależnej. My kobiety często jesteśmy posądzane o przedłużający się PMS: „o matko, znów zołza ma okres„, o wieczne fochy i humory. O to że kobiet nie da się zrozumieć. Da się, da ale zamiast narzekać czasami warto pomóc. Mój mąż był gotów wzywać egzorcyctę do mnie w najgorszym momencie moich stanów depresyjnych. https://ciazooporna.blog/2019/01/25/egzorcyzmy-nie-dziekuje-wystarczy-dobra-diagnoza/

U mnie okazało się że ma na to wpływ m.in. tarczyca. Po opanowaniu hashimoto wróciłam dawna ja. Nawet nie wiecie jaki to był luksus i dla mnie i dla męża. Nowa jakość życia. To tylko dzięki temu że trafiłam na mądrego lekarza który cierpliwie wysłuchał i zlecił badania krwi zanim postawił diagnozę. Jak widzicie nie zawsze to co wydaje się być oczywiste takim jest. Dlatego nie bójmy się prosić o pomoc i jej szukać dla innych. To nie jest łatwy czas dla nas starajacych się o dziecko. Nie dość że stresujemy się wirusem i wielką niewiadomą jak długo to potrwa. To mamy zakaz starań o dziecko. Jeśli czujesz, że nie radzisz sobie z tym napisz śmiało do mnie. Nie zastąpię specjalisty, ale czasami dobrze jest się wyżalić obcej osobie, która rozumie te emocje. Pamietaj, że masz możliwość terapii on-line i cały sztab specjalistów czeka po drugiej stronie skype lub innego komunikatora. https://www.youtube.com/watch?v=w0bziORd-uU&t=7s

I tak na sam koniec. Zanim kogoś skrytykujesz, albo udzielisz kolejnej rady „weź się w garść” pomyśl bo Twoje słowo może być tym gwoździem do trumny i to ostatnim. Dosłownie. Jesteś w domu na kwarantannie, nie możesz odwiedzić babci albo sąsiadki? Otwórz serce i umysł. Zadzwoń i porozmawiaj. Samotność jest bardzo złym doradcą. Dzielmy się empatią i pomagajmy sobie wzajemnie. Tak, przetrwamy.

#weźniepytaj #weźniehejtuj #niehejtuje #pomagam #help #depresja #niepłodność #koronawirus #covid19 #otwórzoczy #zostajewdomu

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s