Napro czy in-vitro?

Wiele osób pyta mnie o to czy myślimy o in-vitro. Nie odrzucamy zupełnie tej opcji. Ze względu na nasze przykre doświadczenia póki co pragniemy wykorzystać wszystkie naturalne metody.

NAPROTECHNOLOGA vs METODY WSPOMAGANIA ROZRODU

Żeby się leczyć u naprotechnologa trzeba mieć gruby portfel. Trochę jest w tym prawdy. Jednak jeśli mamy na szali postawić dobrą diagnozę i dopasowane leczenie oraz procedurę in-vitro i leczenie w klinikach to koszta mogą być porównywalne. I chciałabym tu pokazać Wam pewną tabelkę – są to moje doświadczenia i proszę o nie hejtowanie tego. Ja nie krytykuję in-vitro. Uważam, że z postępu medycyny powinno się korzystać, ale w sposób mądry. Moje doświadczenia z kliniką leczenia niepłodności są traumatyczne wręcz i powrót tam na in-vitro które jest dla nas ostatecznością będzie bardzo trudny.

Naprotechnologia

czas leczenia 19 miesięcy

Klinika leczenia niepłodności

czas leczenia 18 miesięcy

Przewidywany czas leczenia Długo: Czas potrzebny na diagnozę i leczenie minimum 2 lat (usłyszałam to na starcie, od lekarza) Szybko: Od razu propozycja inseminacji i in-vitro bez jakiejkolwiek diagnozy. Jedyne badania zlecone to HSG , posiewy i choroby zakaźne
Gwarancja sukcesu Jest światło w tunelu Bez diangostyki i leczenia w moim przypadku żadna
Sposób diagnozy

DIAGNOZA

Wnikliwe szukanie przyczyny niepłodności.

PCO, niedoczynność tarczycy, trombofilię wrodzoną, endometriozę, nieszczelność jelit, nietolerancje pokarmowe, zachwiana immunologia, problemy z metylacją, zbyt wysoki poziom kwasu foliowego, selenu. Zbyt wysoka homocysteina. Mutacje MTHFR a1298c LEIDEN, PAI, MTRR, MTR. Mąż poza mutacjami zdrowy jak ryba, rozchwiana gospodarka hormonalna. Zbyt niski estrogen w I fazie niski progesteron w II fazie.

Brak diagnostyki – in-vitro przedstawione jako jedyne rozwiązanie problemu

NIEPŁODNOŚĆ IDIOPATYCZNA

Analiza wyników Cała dokumentacja dotychczasowa została przeanalizowana i na jej podstawie zostały wyciągnięte pierwsze wnioski i przekazane dalsze zalecenia. Otrzymałam skierowania na badania, o których nie miała pojęcia. Wszystkie przypuszczenia lekarza się potwierdziły. Zbagatelizowanie części wyników, które były istotne. m.in. w kwestii diagnostyki trombofilii (homocysteina powyżej 15 podczas suplementacji kwasem foliowym). Ani Inseminacja ani In-vitro nie miały szans na powodzenie.
Pierwsza wizyta 1-5 godzin całościowa analiza pary 25 minut …
Koszta * Pierwsza wizyta u naprotechnologa:160-300 zł

*kolejne wizyty: 90 – 200 zł (ja płacę 180 zł)

* monitoring cyklu: 80 -150 zł (ja płacę 80 zł)

* Skierowania i wyniki: płatne, koszt wszystkich badań: immunologicznych (komórki NK), genetycznych (na trombofilię obydwoje, kariotyp obydwoje), hepatologicznych, hormonalnych itd. – jest aktualnie dla mnie trudny do oceny ale to około 3000 zł. Zostały mi do zbadania jedynie AlloMLR i KIR.

*zabiegi – skierowanie na laparoskopię z kauteryzacją i sprawdzeniem drożności ja robiłam prywatnie, ale spokojnie można na fundusz.

* Leki przepisywane z refundacją.

* Pierwsza wizyta w klinice: 150-250 zł

* kolejne wizyty 120-200 zł

*ocena cyklu przez IUI – 250-500 zł

* monitoring cyklu: ja płaciłam za każdą wizytę 120 zł niezależnie od tego czy to była wizyta czy tylko USG.

* Skierowania i wyniki: płatne(nie było ich wiele ponieważ nie było diagnostyki – najdroższe było HSG około 400 zł, badania posiewowe plus diagnostyka przeciwciał chorób zakaźnych – około 1500 zł

*koszt inseminacji łączny wyniósł nas około 1800 zł – (leki na stymulacje, wizyty, sama inseminacja)

Efekty leczenia Cykl po 1,5 roku leczenia i laparoskopii w końcu staje się książkowy, wróciły objawy owulacji, mam w końcu śluz płodny. Emocje związane ze staraniami nie kojarzą mi się tylko z cierpieniem, a z nadzieją na sukces. Mamy aktualnie rok na spokojne starania. W listopadzie 2019 będziemy podejmować decyzje. Stymulacja przed inseminacją całkowicie mi rozregulowała i tak zaburzone cykle, hormony zwariowały, samopoczucie psychiczne powędrowało na poziomy depresji

 

Do momentu kiedy trafiłam do kliniki miałam zdiagnozowane: Insulinooporność, hiperprolaktynemię, androgenizm. Z wyników, które przestawiłam w klinice jasno wynikało, że są problemy z tarczycą, homocysteiną, i genetyczne problemy z krzepliwością krwi (mocno obciążony wywiad rodzinny, żylaki, udary, zatorowość płucna). Wszystko to zostało zbagatelizowane. Przy tak wysokim poziomie homocysteiny stymulacja hormonalna i podawanie dużych dawek syntetycznego progesteronu podczas procedury inseminacji są czynnikami wysokiego ryzyka zakrzepowego. Powtórzę jeszcze raz. Ja nie jestem przeciwniczką metody in-vitro i inseminacji. To metody, które wielu osobom pomogły w spełnieniu marzenia o dziecku. Znam osobiście kilka kobiet, które tylko i wyłącznie dzięki nim mają dzieci. Czasami jednak to tylko droga na skróty i wiele z par ma szanse na naturalne poczęcie. Wystarczy tylko krztyna cierpliwości i wnikliwemu spojrzeniu na problem.

Jeśli macie więcej pytań komentujcie, pytajcie, piszcie. Ciekawa jestem jakie Wy macie zdanie na ten temat.

P.S. Właśnie w momencie kiedy skończyłam pisać ten wpis na świat przyszła córeczka mojej odczarowanej z ciążooporności znajomej. Zarówno mama jak i mała Zosia mają się świetnie. Witamy na świecie – maleństwo kolejny cud, który się ziścił dzięki pomocy naprotechnologa. #naprocud

********

Zapraszam Was do współtworzenia i obserwowania moich mediów społecznościowych. Im Was więcej tym większa motywacja dla mnie do tworzenia. Jeśli podoba Ci się u mnie zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, kciuka w górę, lub serducha.

FACEBOOK

INSTAGRAM

ODCZAROWAĆ CIĄŻOOPORNOŚĆ – grupa dyskusyjna

18 comments

  1. Hej. Czy miałaś zlecone nadanie na wrogość sluzu przez naorotechnologa?
    Mi właśnie zleci, wynik nie wyszedł dobry. Mam jechac z nim na wizytę. Czytam jednak, że to badanie rzadko jest zlecane ponieważ jest niemiarodajne. Badanie z krwi na przeciwciala też mielismy robione z mężem i tu wyniki ok.

    Polubienie

  2. Cześć,

    Możesz polecić jakiegoś dobrego nanotechnologa w PL?Po kolejnej wczorajszej wizycie u zwykłego ginekologa mam już dość wszystkiego. Najłatwiej kogoś wysłać na inseminację albo in vitro. Nie próbując nawet szukać przyczyn niepłodności. Bo jeśli się ktoś stara 3 lata i niby wszystko gra to jaki jest sens szukać przyczyny…..Przecież można wszystko przeskoczyć….bez komentarza.

    Polubienie

    • Hej pewnie że mogę. Najlepszy u którego byłam to dr Kuźnik ze Skoczowa , z polecenia znam też dr Sieradzką z Wrocławia, bardzo dobry lekarz Kwieciński z Gdańska on nie jest napro ale ogarnia, z polecenia też z okolic lublina ale przyjmuje chyba też w Waszawie dr Barczentewicz. Powodzenia

      Polubienie

      • Dzięki wielkie. Jestem z Podkarpacia, więc pewnie skuszę się na Barczentewicza;)jak wygląda ogólnie początek przygody z napro?? niedużo wiem o tej metodzie, więc pytam od czego się zaczyna i jak wygląda mniej więcej leczenie? :)wiadomo, ze każdy przypadek jest inny, ale chodzi mi o ogólny schemat:) możemy pisać tutaj lub na biedronka1003@interia.pl

        Dziękuję za pomoc:)

        Polubienie

        • Możemy tutaj 🙂 może ktoś jeszcze skorzysta 🙂 polecam najpierw skontaktować się z instruktorem napro i obserwować swój organizm przez minimum 3 miesiace. Takie karty obserwacji baaardzo dużo powiedzą lekarzowi już na pierwszej wizycie. Po za tym należy zabrać wszystkie wyniki co jest raczej oczywiste. Co ważne wizyta napro to wizyta obydwojga małżonków:) lekarz patrzy na problem jako problem pary a nie tylko kobiety lub mężczyzny.

          Polubienie

          • Ok. Jak w takim razie znaleźć takiego instruktora:) czy szukać go w mieście, gdzie przyjmuję nanotechnolog, do którego chcemy się wybrać?czy to obojętne czy można też najpierw pojechać na wizytę i wtedy po szukać instruktora ?mogę się te pytania wydawać trochę oczywiste, ale jestem laikiem w tym wszystkim..:)

            Polubienie

  3. Ja w klinice leczenia niepłodności zostałam dokładnie zdiagnozowana, zalecono badania, wszystkie wyniki zostały skonsultowane i okazało się że są duże szanse na naturalne zajście w ciążę. A za monitoring płacę 80 zł także nie do końca to tak wygląda. Jeśli w jednej klinice coś nam się nie podoba to trzeba poszukać innej a nie wrzucać wszytskie do jednego wora.

    Polubienie

  4. No właśnie, diagnoza to słowo klucz w tym artykule… Znajoma mi powiedziała że wykryto jej endometrioze przez przypadek i lekarz powiedział jej ” no i tyle, ma.pani i już” żadnego tłumaczenia i ona myśli że to normalne że tak ma być taka jej uroda. A.poznije jak zechce miec dziecko to okaże się że są trudności (oby nie) ale czytam i czytam i endometrioza prowadzi do bezpłodności. Chodzi o to że nie ma drogi na skróty..trzeba się diagnozować i coś.z tym robić..uważam że dobrze robicie z napro

    Polubienie

    • Oj tak endomenda to zło a nie leczona prowadzi do mega komplikacji 😦 niech poczyta choć trochę. Ja mam endo 1 stopnia więc są duże szanse ale zaniedbana może zniszczyć wiele narządów 😦
      A a propos diagnozy to jak to mawia mój mąż pacjent zdiagnozowany i wyleczony to pacjent stracony.

      Polubienie

  5. Emilko, świetny wpis! Nie przypuszczałam, że aż tak bardzo różnią się wizyty u naprotechnologa oraz w klinice in-vitro. Jestem w szoku, naprawdę! Wpis baaaardzo pomocno i dający do myślenia.
    Pozdrawiam serdecznie
    Iwona

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s