INSULINOmenda czyli zazdrośnica insulina, sfochowane komórki i wielosezonowa oponka HISTORIA MASZY cz. 1

Mam insulinooporność.

To znaczy, że masz cukrzycę?

mechanizm-insulinooporności-640x424.jpg

Każdy kto zmaga się z opornością komórek na insulinę, prawdopodobnie choć raz w życiu usłyszał takie pytanie. Świadomość społeczeństwa w tym temacie jest znikoma. Wszystkie zaburzenia, które powiązane są ze słowem insulina są automatycznie łączone z cukrzycą. I trop ten jest poniekąd prawidłowy. Nasza trzustka, która jest odpowiedzialna za wydzielanie tego hormonu ma określone możliwości produkcyjne. Nadmierne wyrzuty insuliny powodują, że zapasy mające nam wystarczyć na całe życie kurczą się w zastraszającym tempie. Zaniedbana insulinooporność i hiperinsulinemia to preludium cukrzycy. Są nazywane stanami przedcukrzycowymi, ale cukrzycą samą w sobie nie są.

Insulinooporność to zaburzenie kiedy w wyniku zbyt dużych i częstych wyrzutów insuliny organizm jest przesycony tym hormonem. Komórki stają się oporne na jej działanie i krótko mówiąc olewają zupełnie jego obecność. Przedstawmy to na przykładzie wymyślonej bohaterki z całkiem realnym problemem.

Masza ma 165 cm wzrostu i 90 kg wagi. Ma ładne zgrabne nogi, zadbany duży biust ibar-of-chocolate-in-croissant brak talii. W jej miejscu widnieje okazała oponka, której za żadne skarby nie może się pozbyć. Próbowała różnych diet, ćwiczeń i nic nie działa. Doszła więc do wniosku, że to nie ma sensu. Nie ma zielonego pojęcia o swoich zaburzeniach. Na śniadanie zjada cztery kromki jasnego pieczywa, z dżemem i popularnym kremem czekoladowo- orzechowym. Popija to wszystko herbatą posłodzoną dwoma łyżeczkami białego cukru. Na deser wcina garść winogron i nektarynkę. Po 40 minutach znów zaczyna czuć głód. Dlaczego? Przecież zjadła syte śniadanie, które powinno dać jej energię na cały dzień. Krem reklamują jako super zdrowy, a marmolada była niskosłodzona. Otóż Masza dostarczyła swoim komórkom bombę węglowodanów prostych. Glukoza wyrywnie i gwałtownie skoczyła w górę. Zdradzę tajemnicę, że ta insulina to taka trochę zazdrośnica jest. Na siłę chce dorównać swojej kumpeli, więc w moment zaczyna jej deptać po piętach. W normalnych warunkach nietoksycznej przyjaźni pomiędzy „dziewczynami” glukoza spada a insulina nie pozostawia jej w samotności. W przypadku naszej bohaterki tak się nie stanie. Owszem poziom cukru we krwi spadnie szybko, ale insulina pozostanie na wysokim poziomie. Dlaczego? Komórki mają focha na nią, takie ciche dni i totalny brak współpracy. Jak w przedszkolu: „Nie bawisz się z nami, jesteś u Pani”. Mózg Maszy w tym momencie odbiera ważny sygnał: JEEEEŚĆ, CUUUKRU. I nasza Maszeńka chwyta po przekąskę. Schemat powtarza się x razy w ciągu dnia. Dlatego pierwszym niepokojącym objawem insulinooporności jest otyłość brzuszna. Osobom którym ciężko jest zapanować nad niekontrolowanymi napadami głodu powinna się zapalić czerwona lampka ostrzegawcza. Takie gwałtowne wahania cukru we krwi mogą również powodować ciągłe zmęczenie, brak energii oraz ociężałość po posiłkach. Nie wolno bagatelizować takich objawów i doszukiwać się winy w przesileniu wiosenny, jesiennym, marazmem zimowym czy przegrzaniem letnim. Całe życie pracujemy na siebie i za błędy młodości zostanie nam wystawiony prędzej czy później rachunek.

No dobra pogroziłam palcem a teraz do rzeczy. Jak to wykryć?

4255508263_508358abd9_bNajprostszym sposobem jest zbadanie insuliny i glukozy na czczo oraz wyliczenie współczynnika HOMA-IR. Im jest on wyższy tym nasza sytuacja jest poważniejsza. Nie powinien przekraczać poziomu 1. Zdarzają się przypadki kiedy zależność pomiędzy poziomami cukru i hormonu są w granicach normy, a insulinooporność występuje. Dlatego w przypadku kiedy podejrzewamy takie zaburzenia trzeba wykonać tzw krzywą cukrową. Każda matka wie o czym mowa, bo to badanie które wykonuje się standardowo w ciąży. Pyszne 75g glukozy do wypicia i 2 godziny spędzone na krzesełku w laboratorium. Dodatkowo w pakiecie wzrok ludzi czekających w kolejce, którzy chcą zabić za każdym razem kiedy wchodzi się bez kolejki do gabinetu bo wybiła TA godzina pomiaru. Krew jest pobierana na czczo, po godzinie i po dwóch godzinach. W przeciwieństwie do wspomnianego badania ciężarnych tu oznacza się dodatkowo poziomy insuliny. Dla osób, które panicznie boją się igieł i na samą myśl o białym fartuchu przechodzą im wszelkie dolegliwości polecam kontakt z dietetykiem, który ustali odpowiednią dietę w oparciu o niski indeks glikemiczny. Gwarantuje, że żywienie z uwzględnieniem zasad niskiego IG nikomu nie zaszkodzi.

Zapraszam Was do współtworzenia i obserwowania moich mediów społecznościowych. Im Was więcej tym większa motywacja dla mnie do tworzenia. Jeśli podoba Ci się u mnie zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, kciuka w górę, lub serducha.

FACEBOOK

INSTAGRAM

ODCZAROWAĆ CIĄŻOOPORNOŚĆ – grupa dyskusyjna

Zapraszam  na kanał Basi, która w bardzo bezpośredni i dobitny mówi o swojej insulinooporności.

 

One comment

Odpowiedz na INSULINOoponkość – czyli jak zamienić wielosezonową oponkę na klepsydrę odc 2 – Ciążooporna Anuluj pisanie odpowiedzi

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s